S Pink Premium Pointer

piątek, 26 lipca 2013

Prolog

Otuliła się bardziej płaszczem. Nasunęła szalik po sam nos i przyspieszyła kroku. Tego roku zima dokuczała bardziej niż w ubiegłych latach. W radiu i telewizji głosili, że to zima stulecia. W jej głowie kłębiło się coraz więcej myśli. Za sobą usłyszała odgłosy szamotania się. Odwróciła się gwałtownie. W bramie, którą właśnie minęła, dwójka mężczyzn szarpała kobietę. Przesunęła dłonią po pasie i wyczuła kaburę. Poczuła się bezpieczniej i ruszyła w ich stronę. Mężczyźni szybko zauważyli jej obecność, a kiedy krzyknęła, aby zostawili w spokoju kobietę, roześmiali się w głos. Nigdy nie budziła uczucia strachu ani zagrożenia. Sylwetka dziecka jej nie sprzyjała w pracy policjantki. Kiedy jednak płynnym ruchem wyciągnęła broń, napastnicy zbastowali. Puścili kobietę i rzucili się biegiem do ucieczki, potykając się o siebie. Nie zamierzała ich gonić. Była już zmęczona i chciała tylko położyć się w łóżku. Kucnęła przy kobiecie, która już na pierwszy rzut oka przypominała prostytutkę. Mocny makijaż i spódniczka, która ledwo zakrywała pupę wzbudziły w niej mieszane uczucia. Nienawidziła tych kobiet. Nienawidziła za to, co robią z własnym ciałem. Żadne powody tego nie usprawiedliwiały. Każdą sprawę związaną z nimi oddawała innemu policjantowi. Ta miała rozciętą wargę i podbite oko. Kiedy wstała, lekko kulała. Na pytanie czy wszystko w porządku, pokazała środkowy palec i zniknęła za rogiem. Alice pobiegła za nią, jednak kobieta rozpłynęła się w powietrzu. Pokręciła głową ze zrezygnowaniem i ruszyła w stronę domu. Rano się wszystkim zajmie. Spraw bitych prostytutek było na pęczki. Żadna z nich nie godziła się na zeznawanie w sądzie, a ją te sprawy męczyły. Była komisarzem. Nienawidziła tego, kiedy jej koledzy przynosili kolejne papiery do podpisywywania, a i tak potem wszystko gniło w koszu, sprawa ucichała, żeby zaraz mogła pojawić się kolejna praktycznie taka sama. Wzdrygnęła się, kiedy koło niej przebiegł kot. Dość, zdecydowanie dość na dzisiaj - mruknęła do siebie i przekręciła klucz w zamku.